W uchwale Rada Miasta określiła prawo pierwokupu budynków dla ówczesnych
najemców. W przypadku, gdyby najemcy nie skorzystali z pierwszeństwa zakupu,
prezydent otrzymał prawo sprzedaży nieruchomości w drodze przetargu z
zastrzeżeniem, że nowy właściciel musi zachować dotychczasowe umowy najmu z
prowadzącymi przychodnie przez kolejne 10 lat. Prezydent miasta zapewniał, że
sprawa musi zakończyć się pozytywnie zarówno dla miasta, jak i najemców, bez
uszczerbku dla żadnej ze stron.
W budynkach przy ul. Pawła i ul. Beskidzkiej najemcy zdecydowali się na
pierwokup. W tych miejscach nie ma problemów. Przychodnie funkcjonują nadal.
Problemy powstały tam, gdzie najemcy nie zdecydowali się na wykup
budynków – przy ul. Zjednoczenia, ul. Prusa i ul. Jubileuszowej. Miasto w
drodze przetargu sprzedało budynki prywatnym osobom „trzecim”. Ci zaś nie przestrzegają
postawionych im w aktach notarialnych sprzedaży warunków wobec dotychczasowych najemców,
wypowiadając im najem. Rację miała ta grupa radnych, która była przeciwna
sprzedaży tych budynków, widząc zagrożenia tej sytuacji i możliwe niepożądane skutki.
Dziś widać wyraźnie, że ta decyzja była błędem.
Nawet, jeśli z prawnego punktu widzenia miasto nie popełniło błędu
(poprawny akt notarialny umowy sprzedaży), to społeczne skutki decyzji są fatalne.
Zapewnienia prezydenta miasta jako gospodarza
naszej wspólnoty okazały się w tej sprawie nieskuteczne i niewiele warte. To
była błędna decyzja. Pełną odpowiedzialność za nią, społeczną i polityczną,
ponosi prezydent miasta.
tak dla obecnych włodarzy miasta wygoda i komfort pacjentów chyba nie jest sprawą najważniejszą co widać po sprawie tych przychodni i likwidacji samodzielności Chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii co spowodowało obnizenie poziomu leczenia dzieci a wcześniej też poprzednia władza Chorzowa sprywatyzowała te oddziały szpitalne,które by przyniosły do szpitalnej kasy najwięcej dotacji z NFZ
OdpowiedzUsuńMoże czas zaoszczędzić na innych rzeczach niż chore dzieci i chorzy starsi chorzowianie!
Chorzowianie wyciągnijmy wnioski tylko PiS zadba o Chorzowian!!!
Już nieraz przekonaliśmy się, że decyzje "naszego" prezydenta przynoszą fatalne skutki, a to, że nie jest zainteresowany losem mieszkańców Chorzowa jak i samym miastem było wiadomo już po 2 latach jego działalności. Niestety jego decyzje, działania, wypowiedzi i traktowanie swych pracowników są coraz bardziej bulwersujące, skandaliczne i bezprawne dlatego w tym roku musimy powiedź przy urnach wyborczych NIE. Obojętnie kto będzie kandydował byle nie Kotala i Kopel
OdpowiedzUsuńW przychodni przy ul. Zjednoczenia leczyli się moi dziadkowie, rodzice, a teraz ja mąż i dziecko. Budynek został sprzedany "trzeciej" osobie, która zadbała o to, aby przychodnia chciała się wyprowadzić (drastyczne podniesienie czynszu. Kiedy czytam w gazecie "Chorzowianin o inwestycjach, które Chorzów wykonał lub planuje, zawsze mam w głowie krzywdę wyrządzoną tej właśnie przychodni. I cóż, że będzie centrum integracji czy rowery, my chcemy mieć przychodnię w centrum miasta i to przychodnię,której lekarzy znamy, którzy znają nas i nasze dzieci i do których mamy zaufanie. Leczę się tam od ponad 20 lat i gdzie pójdę z rodziną? Do przychodni na ul.Pawła, gdzie nie kursuje komunikacja, bo mała przchodnia na ul.Ks.W.Opolskiego raczej nie "obsłuży" wszystkich pacjentów naszej przychodni,a może na ul.Młodzieżową,gdzie lekarze specjalizują się w przepisywaniu wyłącznie antybiotyków, a może mamy się leczyć prywatnie?Dlaczego Rada Miasta nie zapewniła lokalu tak potrzebnej placówce czy nie zadbała o stosowne umowy z nowym właścicielem, tj. aby nie mógł podnieść czynszu czy wypowiedzieć lokalu przez 10 lat. A ta przychodnia tego zapewnionego nie ma po zakupie przez kolejnego właściciela.
OdpowiedzUsuńWniosek jest taki, że Pana Prezydenta nie interesuje zdrowie mieszkańców miasta, co go to zresztą obchodzi, pieniądze do kasy miasta wpłynęły i można teraz robić nowe inwestycje (widoczne), którym można się pochwalić w gazecie "Chrzowianin" a niech przychodnia radzi sobie sama, a Wy mieszkańcy też radźcie sobie sami. Wstyd Rado Miasta!Wstyd Panie Prezydencie. Na moim osiedlu już wszyscy o tym wiedzą, traci Pan wyborców oj traci. Cóż, gdzie są pieniądze, tam okazuje się, kto jest naprawdę kim.