Szkoła, czyli spore wydatki
Za kilka dni rozpoczyna
się nowy rok szkolny. Rodzice niestety z pewnością odczuli już wydatki związane
z zakupem nowych podręczników. Do tego
dochodzą jeszcze inne przybory szkolne, często wyposażenie pokoju , tyta dla
pierwszoklasisty itd. Niestety, mimo postępu cywilizacyjnego, jesteśmy zmuszeni
wydawać na edukację coraz więcej. Wydatek kilkuset złotowy na książki na jedno
dziecko, zdarza się, że i nawet 1 tys. zł., jest dla wielu chorzowskich rodzin
kwotą ogromną. Funkcjonujące programy pomocowe, typu wyprawka szkolna, jedynie
częściowo rekompensują skalę poniesionych przez rodziców kosztów. Obieg wtórny
podręczników też nie spełnia swojej roli w taki sposób, w jaki powinien, gdyż
zbyt często wymagane są co roku dla danego poziomu nauczania inne podręczniki. Szkoda,
że mimo wielu hucznych zapowiedzi w
ostatnich latach, projekt e-podręczników pozostaje na razie jedynie projektem.
Widać, że lobby wydawnicze jest w naszym kraju bardzo wpływowe. Szkoda, bo w
dobie rozwiniętej i szeroko dostępnej elektroniki, bezpłatny (rządowy) e-podręcznik
powinien być czymś naturalnym i powszechnie użytkowanym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz