środa, 12 lutego 2014

Prezydent już mógł pomóc seniorom

Z zainteresowaniem przyglądam się, jak w Chorzowie tworzy się rada seniorów. Idea powołania takiego gremium  jest słuszna. Wiele miast powołało lub jest w trakcie powoływania rad seniorów. Służą one uwagami, opiniami i pomysłami ze strony mieszkańców – seniorów dla prezydentów i radnych miast, szczególnie w zagadnieniach najbliższych życiu każdego seniora. Dobrze, że proces tworzenia takiej rady rozpoczął się i w Chorzowie.

Najważniejsze w tym wszystkim nie będą jednak deklaracje władz miasta o wsłuchiwaniu się w głos seniorów, wspólne spotkania , uśmiechy na twarzy. Esencją tego wszystkiego będzie to, czy w ogóle i jakim stopniu głos seniorów będzie brany pod uwagę przez chorzowskich samorządowców w momencie podejmowania przez nich ważnych decyzji, ważnych dla miasta i jego mieszkańców. Jak przełożą się ich potrzeby, które będą artykułować?

Na razie widać wyraźnie, że dużą uwagę do sprawy powołania rady seniorów przywiązuje prezydent miasta. Są deklaracje o woli współpracy, słowa otwartości, zrozumienia i uznania. Jak będzie później, gdy pojawią się konkretne problemy do rozwiązania? Zobaczymy.

Ale wiemy za to, jak w niektórych sprawach było wcześniej. Szczególnie w tych, gdzie duże znaczenie ma kwestia finansowa. Nie ukrywajmy, decyzje, w których pieniądz odgrywa rolę, są w życiu ludzi jednymi z najważniejszych. Myślę, że dla ogromnej większości chorzowskich seniorów również.

W pamięci przychodzi mi na myśl dosyć „świeży” sprzed kilku miesięcy  temat podwyżki o 1300% opłat czynszu dzierżawnego za grunt, na którym stoją garaże właścicieli. Prezydent nie dość, że podniósł stawkę czynszu, to przede wszystkim wprowadził zmianę z opłaty rocznej na opłatę miesięczną. Zmiana ta „uderzyła” w liczną grupę mieszkańców, w dużej części seniorów, którzy nie z własnej winy nie mogli i nadal nie mogą wykupić na własność gruntu pod swoim garażem. Dotychczas było zrozumienie dla ich wyjątkowej sytuacji. Decyzja prezydenta zmieniła ten stan. Nie jeden senior otrzymał podwyżkę z kwoty 120 do 1500 zł.! Niestety, apele mieszkańców (w tym i seniorów) na nic się zdały. Działania radnych także. Żadne propozycje, aby proces zmiany cyklu z opłaty rocznej na miesięczną wydłużyć na kilka lat, nie dały rezultatu. Prezydent postawił na swoim. Nie było kompromisu. Zabrakło zrozumienia wobec mieszkańców.

Takie działania i w wyniku nich doświadczenia powodują, że ostrożnie podchodzę do inicjatyw prezydenta. Ile w tym chęci reklamy własnej osoby i ocieplania wizerunku, a ile prawdziwej woli współpracy, najbliższa przyszłość pokaże. W samorządzie, jak w życiu, liczą się czyny i działania, nie słowa. A niektóre decyzje prezydenta  dotyczące m.in. i seniorów, jak ta, o której pisałem wyżej, oceniam bardzo negatywnie. Sądzę, że nie tylko ja.

W samym tytule zawarłem słowo o pomaganiu, choć tej opisanej sprawie precyzyjniej odpowiadałoby słowo - nie szkodzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz