czwartek, 5 lipca 2018

Zadłużenie Chorzowa - pytamy prezydenta o wizję i konkrety

Klub radnych PiS złożył do prezydenta Chorzowa p. Andrzeja Kotali interpelację, aby prezydent wskazał, w jaki sposób w przyszłości miasto będzie spłacać szybko rosnące obecnie zadłużenie gminy, z jakich środków, źródeł finansowania?

Od końca 2010 roku, gdy p. Andrzej Kotala objął urząd prezydenta Chorzowa, miasto zaczęło się szybciej zadłużać. W jedynie 6 lat zadłużenie Chorzowa podwoiło się (2010 r. – 74 mln z ł., 2016 r. – 170 mln zł.). Dziś to już kwota 207 mln zł., czyli niemal 3-krotność kwoty sprzed 8 lat. Od 2016 roku miasto korzysta z kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. W planie jest skorzystanie w latach 2016-2021 z kredytu w łącznej kwocie 363 mln zł. Za 3-4 lata zadłużenie Chorzowa może przekroczyć 400 mln zł., a sama roczna obsługa zadłużenia będzie nas, wszystkich chorzowian, kosztować ponad 20 mln zł. To stawia finanse naszego miasta w zupełnie nowej, nieznanej w przeszłości, sytuacji.

Radni PiS nie są przeciwni sięgania po środki zewnętrzne dla realizacji ważnych inwestycji w mieście, zależy nam, aby miasto się rozwijało. Zauważamy jednak, że niezbędna jest także wizja sposobu spłacania w przyszłości powstałego zadłużenia. Z jakich środków, źródeł finansowania? Jesteśmy zdania, że jeżeli władze miasta zdecydowały się, aby tak zdecydowanie miasto zadłużać, to zarazem konieczna jest wizja określająca, w jaki sposób miasto będzie w przyszłości spłacać ten dług. W naszej ocenie na tym m.in. polega odpowiedzialne zarządzanie miastem.

Niestety, prezydent Chorzowa p. Andrzej Kotala, nigdy, przy żadnej okazji (uchwalania budżetu rocznego, uchwały o kredycie) nie przedstawił jakiejkolwiek wizji spłaty rosnącego zadłużenia Chorzowa i tej wielkości długu, która jest planowana za 3-4 lata.

W związku z tym, zwróciliśmy się do prezydenta miasta z wnioskiem, aby przedstawił, z jakich źródeł miasto Chorzów zamierza w przyszłości spłacać zaciągnięty dług. Jesteśmy świadomi, i stąd też nasze obawy, że spłaty te będą musiały się odbywać z wykorzystaniem realnej, wygospodarowanej gotówki, w sytuacji, w której nie będzie można już się zadłużać, a jednocześnie konieczne będzie zachowanie wszystkich podstawowych funkcji miasta, jak bieżące utrzymanie czy niezbędne, czekające nas w dalszej przyszłości, inwestycje.

8 komentarzy:

  1. Przypuszczam ,że obecne władze Chorzowa dobrze wiedzą ,że to nie oni będą spłacać te kredyty, lecz mieszkańcy Chorzowa !!!(szczególnie ,jeżeli ,co bardzo możliwe, stopy procentowe mocno wzrosną) w postaci :
    - dużo wyższych czynszów w mieszkaniach komunalnych niż obecnie!!!
    - dużo wyższych cen za wodę i kanalizację niż obecnie !!!
    - znacznego ograniczenia puli budżetu Chorzowa będącej w wolnej dyspozycji- bo znaczna część środków pójdzie na spłatę długów po rządach PO i Kotali!!! a to oznacza:
    -mniej pieniędzy na pomoc społeczną!!! Czyli gorsza opieka nad starszymi,chorymi ,biednymi Chorzowianami, co grozi ich niedożywieniem, niedogrzanymi mieszkaniami w zimie i mniej pieniędzy na zakup leków i ubrań na zimę!!!
    -mniej pieniędzy na inwestycje ( tzn na remonty mieszkań ,dróg ,na budowę nowych mieszkań !!!)
    - znacznego pogorszenia poziomu służby zdrowia i edukacji w Chorzowie z powodu ograniczenia środków ,które miasto będzie mogło na te ważne cele przeznaczyć, bo trzeba będzie spłacać horrendalne długi powstałe po rządach PO!!!
    -znacznego podwyższenie podatków lokalnych i opłat miejskich co będzie oznaczać odpływ biznesu z Chorzowa i wzrost bezrobocia!!!
    Aby nie dopuścić do tego czarnego scenariusza musimy w wyborach samorządowych w listopadzie 2018 odsunąć PO i Kotalę od władzy nad Chorzowem!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Po obecnej władzy spływa, jak będzie wyglądała spłata. Martwić się będą ich następcy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepiej żeby jeden nabrał kasy ,a do oddania niech się martwi następca.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Kojarzycie serwis Tuba Chorzowa www.tubachorzowa.pl - znacie? Pierwsze źródło informacji na górnym śląsku. Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chorzów jest wyjątkowo źle zarządzanym miastem i tego nie da się ukryć. Kilka razy przejeżdzałem tamtędy i widać ogólnie panującą biedę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy ja wiem, czy jest aż tak źle zarządzany? Nie da się ukryć, że rzeczywiście jest sporo dzielnic w których widać biedę. Znajdują się jednak także i o wiele bogatsze regiony.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest to podobno całkiem normalne, że wiele miast, także i krajów jest zadłużonych i to na bardzo duże kwoty.

    OdpowiedzUsuń