wtorek, 3 września 2013

Samorządowcy są przeciw

Kolejny pomysł rządu, który bulwersuje środowisko samorządowców. Wśród rządzących powstał pomysł, który przyjął formę konkretnej propozycji, aby istniejący Fundusz Kościelny zastąpić odpisem na rzecz kościoła i innych związków wyznaniowych w wysokości 0,5% podatku z corocznej deklaracji PIT. W tym miejscu nie chcę poruszać problematyki relacji państwo-kościół i zasad finansowania kościoła. W poruszanej sprawie odniosę się jedynie do kwestii samorządów. A co one mają z tym wspólnego?

Mają i to sporo. Duża część, i tak już skromnych, dochodów jednostek samorządu terytorialnego stanowi właśnie PIT. Zatem propozycja ta uderza bezpośrednio w finanse głównie gmin, ale i także powiatów i województw. Samorządowcy twierdzą, że planowany odpis będzie pochodził tylko z „samorządowej” części PIT (ok. 50% PIT, gmina 39,5%), w opinii przedstawicieli władzy, że z obu części, „samorządowej” i „państwowej” w odpowiedniej proporcji, czyli prawie po równo. Szczerze mówiąc, nie ma to większego znaczenia. Jeśli propozycja wejdzie w życie, to samorządy na tym stracą. Dodatkowo, rząd stworzy między kościołem a samorządami klimat pewnej rywalizacji finansowej. Tak być nie powinno. Za pewne żadna ze stron nie chce takiego rozwiązania.

Rząd wyliczył, że według tej propozycji, na przykład w 2020 roku z tytułu przewidywanego odpisu, dochody samorządów zmniejszą się o 140 mln, zaś dochody państwa o 170 mln. Sprawiedliwie? Nie za bardzo… Pamiętajmy, że 190 mln ze zlikwidowanego Funduszu Kościelnego pozostanie w budżecie państwa…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz