środa, 29 stycznia 2014

Bez strefy, ale z konferencją

Przyznam, że z mieszanym uczuciem, mocno gorzkawym, przeczytałem na stronie internetowej urzędu miasta zapowiedź, że w Chorzowie odbędzie się konferencja pt. „Czy Strefy Ekonomiczne to wciąż szansa dla regionu? Bilans doświadczeń i perspektywy rozwoju specjalnych stref ekonomicznych w przemysłowych regionach Polski”. Konferencja odbędzie się pod patronatem Ministra Gospodarki, a wśród zaproszonych są m.in. wiceminister gospodarki, marszałek województwa śląskiego i prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Skąd u mnie zmieszanie? Wyborem miejsca tej konferencji. Chorzów niestety nigdy nie miał i nadal nie ma nic wspólnego ze specjalnymi strefami ekonomicznymi. Nie ma w tej sprawie żadnych doświadczeń. A czy ma jakiekolwiek perspektywy? W czasie, gdy inne ośrodki miejskie, również dzięki strefom, rozwijają się jeszcze szybciej, my na śląskiej mapie stref pozostajemy białą plamą. Taka konferencja w naszym mieście ma niestety podobne oblicze do głośnego już piłkarskiego mundialu w Katarze…

Oczywiście specjalne strefy ekonomiczne i mniejsze podstrefy, jako wydzielone obszary, na których przedsiębiorstwa działają na preferencyjnych warunkach podatkowych, stanowią jedną z głównych szans dla regionu. M.in. na nich należy opierać stały rozwój poprzemysłowych terenów, a wraz z tym i całych ośrodków miejskich. Widać to po Katowicach, Gliwicach czy Tychach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz