wtorek, 27 grudnia 2016

Finanse miasta: jaka wizja za 5,10 lat?

Podczas jednej z ostatnich sesji poruszyłem temat przyszłości finansów miasta. Od kilku lat Chorzów silnie się zadłuża. Jeszcze pod koniec 2010 roku zadłużenie miasta wynosiło 74 mln. Na koniec tego roku dług Chorzowa wyniesie ok. 160 mln, natomiast 2017 rok według przyjętych założeń powinien zakończyć się dla naszego miasta kwotą 204 mln zadłużenia.

W połowie bieżącego roku rada miasta zgodziła się, na wniosek prezydenta, na przyjęcie tzw. linii kredytowej dla miasta. Według założeń, w ciągu kilku lat Chorzów będzie mógł podjąć kredyt z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, w formie kilku rocznych transz, o maksymalnej wartości 366 mln. W bieżącym roku nasze miasto podjęło już kwotę 50 mln. Zgodnie z budżetem, w 2017 roku podejmie kolejne 50 mln. Obserwując to, co dzieje się dotychczas, zakładam, że miasto skorzysta ze zdecydowanej większości z kwoty 366 mln.

Wszyscy się oczywiście zgadzamy, że miasto należy zmieniać, modernizować, inwestować w nie. Ważne jest jednak to, co konkretnie zmieniać, jaka jest zasadność tych zmian, w jakim tempie, jakim kosztem i z jakimi konsekwencjami. W katalogu planowanych inwestycji są te konieczne, jak i te, o których zasadności można byłoby podyskutować. W moim odczuciu, przy wyborze inwestycji potrzeba obecnie większej refleksji i chłodnej głowy, a nie inwestowania na zasadzie - jest gotówka z kredytu, to wydajemy.

Zakładam hipotetycznie, że w ciągu kilku następnych lat Chorzów wykorzysta pełną kwotę kredytu - 366 mln. Miasto będzie ładniejsze i bardziej funckjonalne. Wykonane zostaną zarówno inwestycje niezbędne, jak i te z rodzaju - można, ale nie za wszelką cenę. Ale będzie coś więcej. 500 mln długu miasta, wzrost rocznej obsługi tego długu z obecnej kwoty 7-8 mln do 20-25 mln i dojście do punktu, w którym nie można już zadłużać się dalej. Pozostaną wyłącznie środki własne. A miasto to nie jednostka, której modernizacja może trwać kilka lat i na stałe się zakończyć. Ten proces powinien trwać. W mieście zawsze jest coś pilnego do zrobienia. Powstaje wtedy jedno zasadnicze pytanie:

Z jakich źródeł będą w przyszłości realizowanie niezbędne inwestycje w mieście, biorąc pod uwagę niemożność skorzystania wtedy ze środków zewnętrznych (obligacje, kredyt) oraz konieczność corocznej obsługi zadłużenia potrójnie większego od obecnego?

Odpowiedzialna polityka finansowa nakazuje już dziś, aby odpowiedzieć na te pytanie.

1 komentarz:

  1. Dobre pytanie problem w tym że politycy takich pytań sobie nie zadaja bo po co - to będzie problem następców a nie ich. Tak to wygląda w sytuacji gdy polityk czy urzednik nie ponosi odpowiedzialności za swoje czyny.

    OdpowiedzUsuń