wtorek, 22 grudnia 2015

O budżecie miasta na rok 2016

W ostatni czwartek, radni Chorzowa przyjęli budżet miasta na rok 2016. 13 radnych poparło przedstawiony projekt. Ja znalazłem się w gronie 4 radnych, którzy zagłosowali przeciw. Dlaczego? Poruszę kwestię najbardziej zasadniczą.

Czytając publicystykę zajmującą się na co dzień finansami polskich gmin, jak i wypowiedzi prezydentów innych miast i radnych, można dostrzec określony kierunek w projektowaniu przyszłorocznych budżetów. Zdecydowana większość przyjętych budżetów na rok 2016 ma charakter spokojny, zachowawczy. Wynika to z faktu, że perspektywa finansowa UE z lat 2007-2013 już się zakończyła, a środki z kolejnej perspektywy z lat 2014-2020, szczególnie ta główna część, jeszcze nie została uruchomiona, jesteśmy na etapie projektowania zadań czy przygotowywania konkursów. Stąd też wielu samorządowców w kraju potraktowało budżety swoich miast na przyszły rok jako chwilowy odpoczynek w wydawaniu pieniędzy, próbę ograniczenia wydatków, aby nabrać głębszy oddech przed kolejnymi największymi inwestycjami (lata 2017-2020).

Budżet Chorzowa na rok 2016 jest zupełnie inny. W sferze wydatków jest ekspansywny, wyjątkowo ofensywny. Nie twierdzę, że taki z zasady jest zły, ale wskazuję, że różni się on od powszechnie przyjmowanego w grudniu tego roku budżetu polskiej gminy. Obawy mam co do tego, jak będzie kształtowało się zadłużenie Chorzowa, jeśli w roku jeszcze nie największych inwestycji, dług miasta bardzo rośnie. Czy przez dynamiczny wzrost zadłużenia  w ostatnich latach i w roku przyszłym (2010 r. – 75 mln, 2016 r. – 175 mln), nie będziemy ograniczeni w sięgnięciu od 2017 r. po wszystkie środki UE, które w przyszłości planujemy podjąć? A co z inwestycjami, które samodzielnie, bez udziału środków z UE, zamierzamy zrealizować, jak np. stadion Ruchu? Pamiętajmy, że zgodnie z Wieloletnią Prognozą Finansową, zadłużenie Chorzowa w 2020 r. ma znacznie przekroczyć 400 mln. Czy „odważny” budżet na teraz, nie będzie nas w latach następnych zbyt obciążał?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz